We wtorek 27 maja br. bez zapowiedzi udaliśmy się do ECO w Bielawie. To miała być sortownia, to co tam zobaczyliśmy wprawiło nas w przerażenie. Sortownia może i tam jest ale większość terenu zajmuje wysypisko gdzie składowane są także niebezpieczne odpady jak papa/lepik. W niektórych miejscach odpady są porośnięte przez krzaki, odpady nie są izolowane od ziemi. Część śmieci leży w wodzie. Całość sprawia wrażenie jednego wielkiego chaosu, wjechaliśmy i wyjechaliśmy na teren wysypiska bez najmniejszego problemu. Śmieci wyglądają jakby miały tam pozostać na lata.